Od zawsze widziano mnie z książką. Jako dziecko, potrafiłam nawet czytać jadąc hulajnogą. Miałam niestety fatalny gust, czytałam głównie miałkie fantasy masowo pisane dla znudzonych dzieci.
Przyszły dopiero później. Teraz zajmuję się klasyką światowej literatury, a w przerwach czytam polskie nowości: lubię Stasiuka, Dehnela, Świetlickiego. A kogo uwielbiam czytać najbardziej w świecie? Oczywiście N. Gaimana! Czytanie książek to prawdziwa frajda.